Trądzik i inne problemy skórne zazwyczaj mają skomplikowane podłoże. Identyfikacja czynników odpowiedzialnych za ich rozwinięcie często zajmuje dużo czasu i wymaga wielokierunkowej diagnostyki, która umożliwia odkrycie przyczyny oraz wprowadzenie odpowiedniego leczenia. Diagnostyka w tym zakresie obejmuje nie tylko standardowe badania, takie jak morfologia umożliwiająca wykrycie podstawowych niedoborów i odchyleń, ale także bardziej specjalistyczne, na przykład analizę poziomu hormonów płciowych oraz potwierdzenie lub wykluczenie obecności pasożytów w organizmie. O tym, jak te ostatnie wpływają na problemy ze skórą, opowiada kosmetolog Katarzyna Gargol.
Jakie najczęściej pasożyty powodują problemy skórne, w tym trądzik?
Gdy pada pytanie o korelację pomiędzy pasożytami a stanem skóry, prawdopodobnie większość osób pomyśli o nużeńcu (Demodex folliculorum). Jeszcze kilka lat temu panowało przeświadczenie, że Demodex folliculorum jest głównym winowajcą trądziku różowatego. Teraz już wiemy, że nużyca (czyli choroba wywołana przez nadmierną kolonizację mieszków włosowych przez DF) nie równa się Acne Tarda. Warto podkreślić, że trądzik różowaty jest chorobą o podłożu naczyniowym, objawiającą się nieprawidłową reakcją naszego układu odpornościowego na wybrane bodźce (triggery). Oczywiście nużyca może zaostrzać stan skóry w przebiegu trądziku różowatego poprzez m.in. indukcję stanu zapalnego, jednak nie każda osoba z trądzikiem różowatym będzie miała nużycę i na odwrót.
Co przemawia za połączeniem nużeńca i trądziku różowatego?
Wpływ na to może mieć opisana w 1995 roku bakteria gram-ujemna Bacillus oleronius, która bytuje na Demodex folliculorum. Bakteria ta może indukować stan zapalny oraz jest immunogenna. Innymi pasożytami, które warto wymienić są gronkowce koagulazoujemne, a wśród nich Staphylococcus aureus (złocisty) czy Staphylococcus epidermidis. Nasilają one stan zapalny w trakcie trądziku, poprzez nadmierny rozrost bakterii oraz wydzielanie białek stymulujących układ immunologiczny. Gronkowce kolonizują̨ zmiany trądzikowe, takie jak zaskórniki, grudki lub krostki, znacznie częściej niż zdrową skórę.
Jak objawia się zakażenie pasożytami w kontekście skóry?
Wszystko zależy od rodzaju pasożytu, który zamieszkuje nasz organizm. Na przykład w przypadku owsicy wywołanej przez Enterobius vermicularis (owsik ludzki), choroba może przez długi czas przebiegać bezobjawowo. Symptomy mogą jednak pojawić się w np. przy ciągłym samozarażaniu. Wtedy osoby zmagają się m.in. ze świądem odbytu, moczeniem sennym, szczególnie widocznym u dzieci oraz zaburzeniami ze strony z układu nerwowego, takimi jak wzmożona pobudliwość, bezsenność czy zmęczenie.
Jeśli chodzi o pasożyty zewnętrzne, wśród których możemy wymienić między innymi wesz głowową (Pediculus humanus capitis), charakterystycznym objawem jest silny świąd skóry głowy. Natomiast jeśli spojrzymy na pasożyty bytujące w jelitach, to wśród nich przoduje glista ludzka (Ascaris lumbricoides). To najpowszechniejszy geohelmin występujący u około ¼ ludności świata. Najdłuższe osobniki tych pasożytów mogą osiągać nawet 40 cm długości. W przypadku tej infekcji również pojawiają się różnorodne objawy, takie jak pokrzywka, zaburzenia nerwowe, świąd, obrzęk twarzy, łzawienie, suchy kaszel czy zapalenie spojówek. Wędrujące larwy glisty mogą także uszkadzać ściany jelit i wątroby. Wśród ogólnych i często opisywanych objawów znajdziemy:
• alergię,
• astmę,
• choroby autoimmunologiczne, takie jak łuszczyca,
• zespół jelita drażliowego (IBS),
• problemy jelitowe, takie jak bóle brzucha, wzdęcia, gazy i biegunka,
• nerwowość,
• bezsenność,
• nadmierne pocenie się,
• świąd skóry (miejsca w zależności od rodzaju pasożyta), wysypkę i pokrzywkę,
• stany depresyjne,
• niedobory ferrytyny, żelaza, wit. B12 i kwasu foliowego,
• podwyższony poziom eozynofilii we krwi (wysoka ilość eozynofilii nie zawsze oznacza obecność pasożytów*).
*Badania przeprowadzone w 2002 roku na grupie 14 298 pacjentów wracających z podróży wykazały, że wśród 313 osób, u których stwierdzono infekcje pasożytnicze, tylko u 130 z nich zaobserwowano eozynofilię. Dlatego możemy przypuszczać, że eozynofilia jest tylko jednym z wielu wskaźników stwierdzenia infekcji pasożytniczej.
Inne możliwe objawy to bóle głowy, zawroty głowy, problemy z koncentracją, uczucie mgły myślowej oraz ogólne zaniepokojenie. U dzieci często występuje zgrzytanie zębami oraz obrzęki wokół oczu.
Jakie objawy mogą świadczyć o tym, że przyczyną niepokojących zmian na skórze są właśnie pasożyty? Czy da się jakoś odróżnić te symptomy?
To pytanie należy do tych trudniejszych. Wcześniej wymieniłam różnorodne dolegliwości, które mogą być spowodowane przez pasożyty. Jeśli chodzi o stan skóry warto skonsultować się z lekarzem wtedy, gdy nasza pielęgnacja domowa jest dostosowana do potrzeb naszej skóry, staramy się uzupełniać wszelkie niedobory we krwi, ale mimo to wyniki, zwłaszcza z panelu „anemicznego, nie poprawiają się przez dłuższy czas.
Dodatkowo, trudno jednoznacznie określić, czy zmiany na skórze są wynikiem nadmiernej kolonizacji danego pasożyta, ale oczywiście istnieją sytuacje wyjątkowe, z którymi każdy z nas może się spotkać. Na przykład, jeśli osoba ma liczne wykwity ropne o żółtym zabarwieniu, może to sugerować obecność gronkowca. Jeśli dziecko z przedszkola lub szkoły wraca ze świądem na skórze głowy, warto rozważyć obecność wszy głowowej. Niemniej jednak zawsze zaleca się przeprowadzenie specjalistycznych badań przed postawieniem ostatecznej diagnozy.
Czy trądzik hormonalny łatwo pomylić z trądzikiem spowodowanym przez pasożyty?
Nie istnieje obecnie pojęcie takie jak „trądzik pasożytniczy” i wydaje się mało prawdopodobne, aby takie pojęcie kiedykolwiek powstało. Podobnie jak odchodzimy od terminu „trądzik grzybiczy”, ponieważ wiemy, że jest to zapalenie mieszków włosowych spowodowane przez drożdżaka lipofilnego Malassezia, który wywołuje objawy takie jak swędzenie. Jednakże zmiany skórne w przypadku „trądziku grzybiczego” są monomorficzne i różnią się od zmian charakterystycznych dla trądziku.
Tak samo trudno byłoby sklasyfikować jednym pojęciem chorobę, która może manifestować się wieloma różnymi i często sprzecznymi objawami.
Czy po wyeliminowaniu czynnika powodującego zmiany skórne i trądziku, stan cery szybko ulega poprawie?
To pytanie często pojawia się podczas pierwszej wizyty w gabinecie kosmetologicznym. Chciałabym podać konkretną odpowiedź, że po 2-3 miesiącach możemy spodziewać się poprawy stanu skóry, ale niestety nie jestem w stanie tego dokładnie przewidzieć. Aby osiągnąć jak najlepsze rezultaty w stosunkowo krótkim czasie, istotne jest, abyśmy zaplanowali nasze działania. Obejmuje to pielęgnację domową, zabiegi wykonywane w gabinecie kosmetologicznym oraz współpracę z innymi specjalistami, jeśli taka współpraca jest konieczna. Warto podkreślić, że kluczową rolę odgrywa sam klient, ponieważ to od jego zaangażowania zależy w dużej mierze sukces. Dla osiągnięcia pożądanych efektów musimy przestrzegać zaleconej pielęgnacji, zadbać o odpowiednie nawodnienie organizmu, rozważyć suplementację, dbać o nasz rytm dobowy oraz podejmować działania mające na celu redukcję stresu.
W przypadku współistniejących chorób, konieczna jest stała opieka specjalisty medycznego. Jeśli wyniki zalecanych badań wskazują na obecność pasożytów, należy również skonsultować się z parazytologiem i podjąć odpowiednie leczenie.
Czy w przypadku trądziku badania parazytologiczne powinny stanowić jeden z głównych elementów diagnostyki?
Nasz proces diagnostyczny rozpoczynamy od dokładnego wywiadu. Wiele problemów skórnych wynika z niewłaściwej pielęgnacji, a w dzisiejszych czasach klienci mają dostęp do szerokiego wyboru kosmetyków. Producentom zależy na wprowadzaniu na rynek coraz to nowszych produktów, które często są bardzo promowane. W tym gąszczu informacji, składów i atrakcyjnych opakowań łatwo jest się zgubić. Czasem już drobne zmiany, usystematyzowanie i uporządkowanie pielęgnacji, może przynieść znaczącą różnicę.
Podczas wstępnego wywiadu omawiamy różne aspekty, takie jak styl życia, dieta, występujące choroby oraz stosowane leki i suplementy. Często już na tym etapie jesteśmy w stanie wyciągnąć pierwsze wnioski. Wielu klientów przynosi ze sobą podstawowe wyniki badań krwi, takie jak morfologia.
Jeśli klient zgłasza trudności z gojeniem się zmian zapalnych na skórze, a my widzimy pozostałości po grudkach czy krostkach, warto rozważyć badania poziomu żelaza i ferrytyny, ponieważ te parametry mogą mieć istotny wpływ na proces gojenia się skóry.
Jeśli mimo suplementacji żelazem przez dłuższy czas nie obserwujemy wyraźnej poprawy, wówczas warto rozważyć konsultację ze specjalistą oraz poszerzenie diagnostyki, na przykład poprzez badanie kału pod kątem obecności pasożytów. Ważne jest jednak, aby nie ograniczać się do jednej próbki kału, lecz zbierać próbki przez okres czasu (na przykład co drugi poranek) i dostarczyć je do specjalizującego się w badaniach na obecność pasożytów laboratorium.
Jakie konkretne szkody w organizmie i w skórze wyrządzają pasożyty? Czy wszystkie są możliwe do odwrócenia?
Tak jak wspominałam wszystko zależy od rodzaju pasożyta bytującego w naszym organizmie oraz szybkości wprowadzenia celowanego leczenia. Postawienie diagnozy jest prawdopodobnie najdłuższą kwestią. Wpływ na to może mieć fakt, że w Polsce nie mamy obowiązku zgłaszania parazytoz przenoszonych drogą pokarmową. Jest to skutek wprowadzenia Ustawy z dnia 5 grudnia 2008 roku o „zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń́ i chorób zakaźnych u ludzi”, w której z wykazu jednostek chorobowych podlegających obowiązkowi zgłaszania usunięto 19 pozycji, w tym wszystkie inwazje obleńcami (m.in. glistnica, owsica, węgorczyca) oraz płazińcami jelitowymi (tasiemczyce). W Polsce mamy również niewielką ilość specjalistów oraz laboratoriów ukierunkowanych na dokładne badania pod kątem posiadanych pasożytów.
Właśnie szybkie i wycelowane leczenie może zahamować szkody wyrządzane przez pasożyty. Nie będę wspominać o środkach pomocniczych takich jak dieta bezcukrowa, z ograniczeniem pszenicy, przeciwzapalna, niskohistaminowa czy niskoprzetworzona, bo w tym temacie dokładniej mogą wypowiedzieć się dietetycy.
Czym charakteryzuje się zakażenie nużeńcem ludzkim? Jak wyleczyć tę chorobę?
Nie występuje takie zjawisko jak „zakażenia się nużeńcem". Demodex folliculorum to naturalny składnik mikrobioty naszej skóry. Warto jednak pamiętać, że samego nużeńca nie należy mylić z chorobą wywołaną przez nadmierną kolonizację mieszków włosowych przez nużeńca, znaną jako nużyca. Charakterystycznymi objawami nużycy mogą być świąd, wypryski, grudki, zapalenie brzegów powiek, zapalenie mieszków włosowych rzęs oraz niewyraźne widzenie.
Dlaczego wciąż tak wiele specjalistów decyduje się na leczenie objawowe zamiast skupić na diagnostyce, aby wyeliminować główne źródło problemów ze skórą?
Nie jestem w stanie wypowiadać się w imieniu innych kosmetologów, a tym bardziej środowiska lekarskiego, jednak uważam, że w każdej branży można znaleźć wybitnych specjalistów, którzy patrzą na organizm całościowo – podejmują holistyczne podejście do pacjenta. Obecnie w dziedzinie kosmetologii można zauważyć podział na dwa główne nurty: kosmetologię diagnostyczną/maksymalnie holistyczną oraz kosmetologię tradycyjną. Uważam, że istnienie obu nurtów jest korzystne, ponieważ każdy może znaleźć podejście, które najlepiej odpowiada jego przekonaniom. Jednak od długiego czasu mam wrażenie (i nie tylko ja, rozmawiając z innymi kosmetologami), że kosmetologia holistyczna skupia w głównej mierze na skomplikowanej diagnostyce, często narzucając wiele badań w poszukiwaniu przyczyny, co może odwracać uwagę od podejścia, które zakłada współpracę z innymi specjalistami.
Jako kosmetolodzy możemy sugerować konkretne badania i przeprowadzać dokładne wywiady, ale nasza wiedza ma swoje ograniczenia, dlatego też współpraca z dermatologiem, endokrynologiem czy dietetykiem nie jest niczym złym. W dziedzinie kosmetologii często popadamy w skrajności. Pamiętajmy jednak, aby dawkować informacje, analizować, dostosowywać procedury i plany terapeutyczne indywidualnie do potrzeb każdego klienta. Ważnym aspektem jest także świadomość finansowa, ponieważ nie każdy klient będzie w stanie po pierwszej wizycie wydać dużą sumę na badania, zwłaszcza po opłaceniu konsultacji i pierwszych kosmetyków. Dlatego staramy się brać pod uwagę wiele różnych czynników. To właśnie postrzegam jako podejście holistyczne w kosmetologii.
Jak ważna jest wielokierunkowa diagnostyka pod kątem trądziku i innych chorób skóry?
Jest to kluczowy punkt w identyfikacji przyczyn wielu chorób nie tylko trądziku. Ważne jest, aby pamiętać, że badania diagnostyczne muszą być dobrane indywidualnie, nie powinniśmy zlecać całego panelu badań bez wyraźnej potrzeby. Konkretne badania powinny być zawsze zlecane przez lekarza specjalistę. Jak wspominałam wcześniej w dziedzinie kosmetologii istnieją dwa główne nurty. Uważam, że warto zdobyć podstawową wiedzę z zakresu diagnostyki i suplementacji, jednak nie w celu stawiania diagnozy, lecz aby skutecznie skierować klienta do odpowiedniego specjalisty. Taka współpraca może przynieść oczekiwane rezultaty zarówno nam, jak i naszym klientom.
Na jakie inne badania specjalistyczne, obok tych ukierunkowanych na pasożyty, powinni zdecydować się pacjenci zmagający się z chorobami skóry, w tym z trądzikiem?
Przede wszystkim nie zapominajmy o regularnych badaniach kontrolnych, które powinny być wykonywane raz w roku. Obejmują one podstawową morfologię, cytologię, panel żelazowy oraz, być może, badanie poziomu witaminy D₃. Badanie na obecność pasożytów powinno być zawsze zlecone przez specjalistę, po dokładnym wywiadzie oraz wykluczeniu wcześniejszych niedoborów.
W przypadku trądziku istnieje szereg potencjalnych badań diagnostycznych, które często są wykonywane. Oto przykładowe badania:
• morfologia,
• panel tarczycowy (TSH, FT4, FT3 i anty- TPO, anty-TG),
• DHT, DHEAS,
• progesteron,
• estradiol,
• testosteron,
• żelazo,
• ferrytyna,
• cynk,
• witamina D₃.
Jak widać, lista badań jest długa, a to tylko niektóre z nich. Dlatego warto podejść do tego tematu z rozsądkiem. Dla mnie jako kosmetologia holistyczna nie polega na stawianiu diagnoz ani na wchodzeniu w kompetencje innych specjalistów. To podejście, które uwzględnia całościowy stan organizmu i umiejętność współpracy z lekarzami i dietetykami.
W przypadku współistniejących chorób zawsze warto regularnie wykonywać badania zlecone przez lekarza prowadzącego.
Czy może Pani opowiedzieć o doświadczeniach Pani pacjentów odnośnie do pasożytów i związanych z nimi dolegliwości skórnych?
Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć. W gabinecie spotkałam się z 2 klientami, który przebyli leczenie na obecność pasożytów. Jednak żadna z tych kwestia nie była połączona ze złym stanem skóry. Po przebytym leczeniu u dwóch osób faktycznie było widoczne przesuszenie i zaburznie bariery hydrolipidowej, jednak nie łączyłabym tego z pasożytami, bo po wprowadzeniu odpowiedniej pielęgnacji, stan skóry znacząco się poprawił.
---
Katarzyna Gargol – kosmetolog, absolwentka Wyższej Szkoły Zdrowia w Gdańsku. Specjalizuje się w terapiach skór problematycznych oraz healthy aging. Aby osiągnąć najlepsze efekty zabiegowe, stale poszerza swoją wiedzę z zakresu suplementacji, dietoterapii i diagnostyki laboratoryjnej. W wolnej chwili prowadzi profil o tematyce kosmetologicznej pod nazwą Skinteelogy.
Źródła
1. Magdalena Kołodziejczyk , „Nużeniec w wybranych zmianach zapalnych skóry. Demodex in selected inflamed skin lesions”, 6 / 2019 / vol. 8 Kosmetologia Estetyczna
2. Witold Tarkowski, Krzysztof Grzyliński, „Nużeniec jako czynnik etiologiczny przewlekłego zapalenia brzegów powiek,”, Science, Technology and Innovation
3. R. Fölster-Holst,H. Hamm, „Dermatozy pasożytnicze wieku dziecięcego”, Dermatologia po Dyplomie 2010;1(4):64-73
4. Marta Maruszewska-Cheruiyot, Katarzyna Donskow-Łysoniewska, Maria Doligalska, „Helminty mistrzami modulacji układu odpornościowego żywiciela”, EDUKACJA BIOLOGICZNA I ŚRODOWISKOWA 2/2018
5. Edward Hadaś, Monika Derda, „Pasożyty – zagrożenie nadal aktualne”, Probl Hig Epidemiol 2014, 95(1): 6-13
6. Barbara Machnicka-Rowińska, Ewa Dziemian , „Eozynofile w chorobach pasożytniczych — znaczenie kliniczne i funkcjonalne”, Wiadomości parazytologiczne т. 49 (3) 2003: 245-254
7. Agnieszka Kobyłka-Dziki, „Liszajec zakaźny – miodowe strupy”, 05/15/20205/15/202
8. Dorota M. Mehrholz, Roman Nowicki, Wioletta M. Barańska-Rybak , „Czynniki infekcyjne w etiopatogenezie trądziku różowatego infectious agents in the pathogenesis of rosacea”, Przegląd Dermatol 2016/4
9. K. Korzeniewski, D. Pokorna- Kałwak, „Diagnostyka wybranych chorób pasożytniczych u bezobjawowych pacjentów powracających z tropiku”, Lekarz POZ 4/2020
10. K.Korzeniewski, „Choroby pasożytnicze przewodu pokarmowego w Polsce”
11. Klaudia Dopytalska, Katarzyna Lipa, Piotr Sobolewski, Elżbieta Szymańska, Irena Walecka , „Role of Demodex folliculorum in dermatology”, Dermatology Review/Przegląd Dermatologiczny 2019/5